Niniejsza relacja z Ultramaratonu Kaszubska Poniewierka jest o tyle nietypowa, gdyż nie chciałem się tu skupiać na aspektach technicznych (choć one też występują), ale na emocjach które dał mi ten bieg i jak wpłynął na na mnie jako biegacza. Zapraszam do lektury.
Prawie rok.. nic nie pisałem. Trochę się działo dobrego, ale też wiele złego. Było kilka imprez biegowych, ale też spadek formy i dodatkowe kilogramy tu i ówdzie. Zbierałem się kilka razy żeby coś nabazgrolić na tym blogu, ale jakoś nie miałem motywacji do pisania, podobnie jak i do większego biegania. Teraz mam jakiś plan. W sumie zawsze taki sam, czyli do przodu pomimo różnych przeciwności. Warto jednak wspomnieć co działo się w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. W grudniu 2022 wystartowałem po raz kolejny w Garmin Ultra Race na dystansie 54 kilometrów. Ten bieg był chyba pierwszym sygnałem, że coś złego zaczyna się dziać. Teoretycznie trasa i warunki były sprzyjające (może poza padającym od pewnego momentu śniegiem). Jednak tempo było wyraźnie niższe niż zazwyczaj. Dotarłem do mety, ale jakoś bez przekonania i z bez szczególnej satysfakcji ukończenia. Potem do końca roku prawie nie biegałem. Na początku 2023 roku padł pomysł na nową imprezę czyli Ultra Wysoczyzna w miesiącu kwietni