Mijający rok obfitował zarówno w pozytywne jak i negatywne wydarzenia biegowe. Wydaję mi się że jednak pozytywów było więcej, a przynajmniej swoją mocą przyćmiły negatywy. Walki z samym sobą i własnymi ułomnościami było sporo. Różnie bywało, ale rok chyba się zbilansował i zamykam ten okres z zyskiem. Jednak zacznijmy od początku.
bieganie dookoła wyspy