Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2017

Tydzień bez biegania

Dziś mija  tydzień od ostatniego treningu. Tydzień bez biegania. Spowodowane to było różnymi czynnikami o których nie będę pisał - nie chcę zanudzać. Postanowiłem w końcu wyjść i pobiegać. Pogoda sprzyjała. Nie miał to być mocny trening. Raczej krótka wycieczka biegowa. Dziesięć kilometrów bez forsowania tempa.

3 Gdańsk Maraton galeria zdjęć

Jako że nie uczestniczyłem w maratonie, prezentuję galerię zdjęć (mojego skromnego autorstwa) z tego wydarzenia. Mam nadzieję że ktoś się odnajdzie na zdjęciach  :) Galeria 3 GDAŃSK MARATON

O tym jak stracić nogi.

Ostatni raz w terenie biegałem grubo ponad miesiąc temu. Wszystkie dotychczasowe treningi to klepanie kilometrów po asfalcie, postanowiłem więc dziś zmienić ten stan rzeczy i zaaplikować sobie krótki (intensywny) bieg crossowy. Wszystko to w celu przygotowań do Jantarowego Przełaju. Start za dwa miesiące (nawet mniej). Czas najwyższy zacząć mocne przygotowania aby nie narobić sobie wstydu. Trzeba uważnie stawiać kroki :)

Tak się to wszystko zaczęło - od kanapowca do ultrasa (początkującego).

Długo zabierałem się do napisania tego posta (który chronologicznie powinien być pierwszy), podobnie jak do tworzenia samego bloga. Inspiracją były dla mnie wpisy BIEGACZA Z PÓŁNOCY oraz RUN AROUND THE LAKE  którzy zaczynali swoją przygodę z bieganiem z podobnego punktu jak ja, choć dobiegli już o wiele dalej - pozdrawiam Panowie. Moje początki związane z bieganiem były raczej klasyczne na tle innych osób. Wszystko zaczęło się od wagi ciała (ponad 100 kilogramów) oraz coraz bardziej dokuczliwej zadyszki podczas wchodzenia po schodach. Postanowiłem się trochę poruszać. Pierwszy bieg i po 400 metrach całkowite odcięcie od paliwa. Wyplute płuca i tym podobne objawy wskazujące na całkowity brak kondycji. Jednak się nie poddawałem. Po około dwóch tygodniach udało mi się dobiec na plażę na Stogach. Dwa kilometry jednostajnego biegu - jak ja się cieszyłem:) Potem 15 minut odpoczynku na piasku i powrót do domu biegiem z przerwami na marsz. To był mój pierwszy sukces. Jednak po tym &quo