Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

Jantarowy Przełaj - czyli o strategii można zapomnieć...

Sobota 27 maja 2017 roku. Około godziny dziesiątej pojawiłem w biurze zawodów zlokalizowanym przy wejściu na plażę w Jantarze. Odebrałem pakiet startowy, przymocowałem numer startowy do pasa i pozostało tylko czekać na start który miał się rozpocząć o godzinie jedenastej.

Kurz i pył.

W niedzielę wybrałem się ponownie na lekki trening w terenie. Lekki w sensie tempa, ale jak się okazało dosyć ciężki ze względu na panujące warunki pogodowe i strukturę terenową po której musiałem się poruszać. W ramach przygotowań do sobotnich zawodów w Jantarze, wybrałem Sączki jako odpowiednik warunków z którymi przyjdzie mi się zmierzyć 27 maja.  Czyli las, piasek, wydmy i trochę wzniesień. Ogólnie rzec ujmując to bardzo urozmaicony teren, co prezentują poniższe zdjęcia.

Na głęboki piach i błoto.

Adidas Kanadia 7TR to moje pierwsze typowo trailowe buty. Muszę stwierdzić że bardzo się różnią od butów na asfalt. Nie chodzi tu tylko o budowę i wygląd, ale raczej o zachowanie w terenie. Zacznę jednak od budowy i wyglądu. Buty posiadają ciekawą kolorystykę. Zwłaszcza nazwa własna modelu w kolorze białym została świetnie wkomponowana w niebieskie tło. Pozostałe kolory tworzą odpowiedni kontrast i są miłe dla oka. Materiał z którego wykonano cholewkę to przewiewna siateczka, tworzywo sztuczne (chyba) oraz elementy gumowane. Buty nie są wodoodporne (istnieje również taka wersja).

Wiosna i endorfiny.

W sobotę wybrałem się na kolejną wycieczkę biegową. Tym razem wybór padł na Westerplatte. Pogoda sprzyjała, sporo słońca, lekki wiatr i temperatura iście wiosenna.  Tempo biegu miało być turystyczne i takie w istocie było. Lekko i przyjemnie, bez szarpania i tym podobnych technik treningowych. Biegaczy po drodze jak na lekarstwo. Cisza i spokój, przerywany tylko przejeżdżającymi pojazdami po ulicy.  Na Westerplatte nadal nie naprawiono promenady po zimowych sztormach i z tego co wiem jeszcze długo trzeba będzie na to poczekać. Jednak na miejscu mijałem wielu turystów. Kramy z pamiątkami i nie tylko już zostały rozstawione. Można zakupić hełm czy też maskę do wykorzystania w razie ataku chemicznego.

Majówka czyli nawet kot nie chciał biec.

Wczoraj postanowiłem pobiegać ponownie po płaskich terenach Żuław. Słoneczna pogoda sprzyjała ale również powodowała pewne rozleniwienie. Przykładem tego był kot, który na zapytanie czy wybiera się na wycieczkę biegową, położył się na środku drogi i zaczął się wygrzewać w promieniach słonecznych. Cóż, czekał mnie samotny bieg. Trasa płaska jak deska. Podłoże z płyt betonowych oraz drogi asfaltowe ze sporym natężeniem ruchu (majówka).