Przejdź do głównej zawartości

Kill'em all (kilogramy)

Od startu w Kaszubskiej Poniewierce minęły już ponad dwa tygodnie. Nieukończenie tego biegu było tylko wyłącznie moją winą i pierwszą biegową porażką. Problemem była masa ciała, a dokładnie nadwaga, która przy tak długim i wyczerpującym dystansie spowodowała zbyt duże obciążenie. Praktycznie dzień po biegu podjąłem wyzwanie. Redukcja masy poprzez odpowiednio dostosowaną dietę. 

W użyciu ponownie jest aplikacja MyFitnessPal. Czuję się jakbym dopiero zaczynał przygodę z bieganiem. Codzienne dobieranie produktów, sprawdzanie składu i kaloryczności. Aktualnie więcej czasu spędzam w kuchni niż na biegowych ścieżkach. 

Postawiłem sobie dość trudny cel. Zejść do wagi której jeszcze nigdy nie osiągnąłem. Pomóc ma dieta, która oscyluję w okolicach 1500 kalorii. Ponadto składa się ona z 50% węglowodanów, 30% tłuszczu i 20% białka. Ogólnie rzecz ujmując to dieta o sporym deficycie kalorycznym. Takie zasady mają przynieść spadek masy ciała około jeden kilogram na tydzień.To oczywiście ogólne założenia. Nie jest łatwo wytrwać, ale cel jest jasny i klarowny. Ponadto są już pierwsze efekty. Straciłem trzy kilogramy masy ciała. To bardzo podnosi na duchu i daje nadzieję na dalsze osiągnięcia w tej materii. Boję się tylko że w pewnym momencie waga stanie w miejscu. Organizm dostosuje się do diety, a ja stracę cały zapał. Wiem jednak że wtedy trzeba będzie zwiększyć intensywność treningów i czekać na dalszy spadek wagi. Innej drogi nie ma i nigdy nie było.

Faktem jest że męczę się strasznie i chwilami mam ochotę zrezygnować. Jednak kiedy przypomnę sobie jak było na Kaszubskiej Poniewierce i jak się to wszystko skończyło, to dostaję nowych sił w tym co aktualnie robię. Do celu jeszcze "tylko" osiem kilogramów... 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Garmin Vivoactive 3 - szczera recenzja.

Mój pierwszy zegarek biegowy pochodził od firmy Garmin. Był to prosty Forerunner 10. Miał jednak kolosalną przewagę nad wbudowaną aplikacją w telefonie. Umożliwiał na bieżąco kontrolowanie tempa i dystansu biegu wprost z nadgarstka.  Do dnia dzisiejszego użytkowałem kilka różnych zegarków, aż pojawił się Garmin Vivoactive 3. Wiem że jest już wersja z numerem 4, ale czasem nie warto przepłacać. 

Kamizelka Evadict + kołczan na kije czyli zestaw obowiązkowy - recenzja.

Długo czekałem, aż taki zestaw pojawi się w Decathlonie. Do tego w tak atrakcyjnej cenie. Aby nie trzymać w napięciu podaję ceny już teraz: kamizelka biegowa - 99,00 zł kołczan na kije - 49,00 zł Jak łatwo zauważyć cennik firmy na literę "S" stratuje z o wiele wyższego poziomu. Można w tym momencie pomyśleć, że konkurencyjne rozwiązanie jest w takim razie lepsze pod względem wykonania czy też funkcjonalności. W końcu wyższa cena bierze się z jakiegoś powodu. Jak jest w rzeczywistości? Już spieszę z wyjaśnieniami.

Nike Downshifter 7 - piekielne buty - recenzja.

Raptem około dwieście kilometrów przebiegnięte w tych butach i chyba mogę już coś napisać o tym modelu. Zwłaszcza że jest o czym pisać w kwestii właściwości termicznych, ale o tym na końcu niniejszego wpisu.