Przejdź do głównej zawartości

Plaża na Stogach - próba wrogiego przejęcia.

Dziś chciałem zająć się tematem około biegowym. Mam na myśli wiadomość, która od kilku dni krąży po social mediach i ogólnie pojętym internecie oraz wśród mieszkańców Gdańska. Chodzi dokładnie o przejęcie przez terminal kontenerowy sporej części plaży oraz lasów na Stogach.

Stogi czyli Heubude przed wojną - źródło: fotopolska.ue
Nie chcę tutaj opisywać źródła tego problemu. Chcę raczej skupić się na negatywnych stronach tego pomysłu i jego wpływie na funkcjonowanie mieszkańców dzielnicy Stogi oraz oczywiście biegaczy.
Poniżej prezentuję rysunek przedstawiający koncepcję rozbudowy portu o tereny leśne oraz plażę. Jak widać jest to spory teren, który zostanie bezpowrotnie zabetonowany i zdegradowany.

źródło: trojmiasto.pl
Teren plaży, który ma być przejęty, to 10 hektarów niepowtarzalnych piasków, wydm oraz historycznych umocnień wojskowych. To również najspokojniejsza część plaży na Stogach oraz moje ulubione tereny wypoczynkowe. Z kolei teren leśny to aż 40 hektarów. Nie jest to tylko sam las, ale też łąki, wydmy oraz małe zbiorniki wodne. Ogólnie rzecz ujmując jest cisza i spokój oraz czasami pojawiające się zwierzęta, które umilają pobyt na tych terenach. Wytyczone tam ścieżki są świetnym miejscem do biegów przełajowych oraz zwykłego spacerowania. Uwielbiam tam trenować. To taka moja samotnia, gdzie nikt mnie nie rozprasza i mogę się naprawdę zrelaksować lub mocno się zmęczyć. Zdjęcie poniżej obrazuje jak ten obszar wyglądał w latach dwudziestych ubiegłego wieku.

źródło: fotopolska.eu
Wszystko co widać po prawej stronie od głównego wejścia na plażę ma zniknąć. Oczywiście dzisiaj wygląda to trochę inaczej. Nie ma tak wielkiego zalesienia. Jednak to co pozostało daje namiastkę czegoś co z powodzeniem można uznać za swego rodzaju enklawę przyrodniczą w sporej wielkości mieście.

parking i pętla tramwajowa przy plaży, lata 20 XX w. - źródło: fotopolska.eu
szerokość plaży robi wrażenie

Warto też wspomnieć, że plaża na Stogach jest jedną z najszerszych i najczystszych w Polsce oraz posiada certyfikat Błękitnej Flagi. Świadczy to o wielu niezaprzeczalnych atutach tego miejsca. Jest też geograficznie częścią Mierzei Wiślanej oraz terenami objętymi programem Natura 2000. Zabór tych obszarów spowoduje z pewnością utratę tych zalet. Ponadto doprowadzi do dalszej degradacji dzielnicy, która powoli zaczyna się odradzać. Moim zdaniem jest to niedopuszczalne. Nie wyobrażam sobie plażowania w bliskim sąsiedztwie metalowych klocków jakimi są kontenery. Aktualna zabudowa portu kontenerowego jest w jakimś sensie status quo. To swego rodzaju kompromis i jako takim go akceptuję. Niech pozostanie tak jak jest. Dalsza rozbudowa na wschód jest nie do pogodzenia. 

DCT dzisiaj, po rozbudowie tej plaży już nie będzie

Zdaję sobie sprawę że być może (mimo zapewnień polityków) decyzja już została podjęta. Być może aktualne zbieranie podpisów przez Radę Dzielnicy Stogi w celu wstrzymania rozbudowy jest już pozbawione sensu. Być może podchodzę do całej sprawy zbyt emocjonalnie i na nic moje pokrzykiwanie. Jednak ja będę walczył do końca, choćby przez takie wpisy na blogu jak powyższy.

teren obok płotu DCT - tu będzie beton


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Garmin Vivoactive 3 - szczera recenzja.

Mój pierwszy zegarek biegowy pochodził od firmy Garmin. Był to prosty Forerunner 10. Miał jednak kolosalną przewagę nad wbudowaną aplikacją w telefonie. Umożliwiał na bieżąco kontrolowanie tempa i dystansu biegu wprost z nadgarstka.  Do dnia dzisiejszego użytkowałem kilka różnych zegarków, aż pojawił się Garmin Vivoactive 3. Wiem że jest już wersja z numerem 4, ale czasem nie warto przepłacać. 

Kamizelka Evadict + kołczan na kije czyli zestaw obowiązkowy - recenzja.

Długo czekałem, aż taki zestaw pojawi się w Decathlonie. Do tego w tak atrakcyjnej cenie. Aby nie trzymać w napięciu podaję ceny już teraz: kamizelka biegowa - 99,00 zł kołczan na kije - 49,00 zł Jak łatwo zauważyć cennik firmy na literę "S" stratuje z o wiele wyższego poziomu. Można w tym momencie pomyśleć, że konkurencyjne rozwiązanie jest w takim razie lepsze pod względem wykonania czy też funkcjonalności. W końcu wyższa cena bierze się z jakiegoś powodu. Jak jest w rzeczywistości? Już spieszę z wyjaśnieniami.

Nike Downshifter 7 - piekielne buty - recenzja.

Raptem około dwieście kilometrów przebiegnięte w tych butach i chyba mogę już coś napisać o tym modelu. Zwłaszcza że jest o czym pisać w kwestii właściwości termicznych, ale o tym na końcu niniejszego wpisu.