Bieganie najprostszą formą aktywności fizycznej. Znany slogan. Powielany i powtarzany wielokrotnie przez wszystkie możliwe media. Dzięki temu wszyscy o tym wiedzą i z pewnością się z tym zgadzają. Prawie wszyscy. Czasem mam wrażenie, że to stwierdzenie jest trochę na wyrost. Jak bumerang powraca kwestia motywacji. Jak brak motywacji, to brak chęci. Idąc dalej tym tropem można dojść do wniosku, że wcale nie jest tak łatwo i prosto jak się o tym mówi.
Za miesiąc prawdopodobny pierwszy start na ultra od ponad roku. Nie wiem jak organizatorzy przeprowadzą to wydarzenie, ale liczę, że mają w zanadrzu jakiś magiczny sposób lub rozwiązanie. Nie wiem jak ja zareaguję na to wydarzenie, ale to nie ma większego znaczenia. Jeżeli to się uda, to będzie naprawdę wyjątkowy dzień. Jeśli jednak nic z tego nie wyjdzie, to trzeba będzie walczyć dalej. W końcu biegam dla siebie. Skoro to takie proste, to wystarczy chcieć. Dokładnie takim stwierdzeniem opisałem swój profil na tym blogu. Musze się tego trzymać. Żeby nie było tak wisielczo - od początku roku utrzymuję względną formę i notuję pewien progres. Jak zawsze wszystko jeszcze przede mną. Tylko żeby te zawody wypaliły.
Komentarze
Prześlij komentarz