Przejdź do głównej zawartości

Pięć lat na karku.

Pięć lat - tyle istnieje ten blog. Choć w ostatnim czasie niewiele się tu działo, to zbliżają się zmiany. Wszystko dzięki temu, że w końcu uwolniono biegi masowe i mam jakieś cele do realizacji. 

Od momentu kiedy zaczęła się pandemia, moje biegowe dokonania pikowały. Brak chęci, brak możliwości i bark celów. Miałem chwilę zwątpienia, ale też zdarzały się momenty pozytywne. Jednak brak było systematyczności w działaniu. Od pewnego momentu coś się powoli zmienia. Tym czymś jest możliwość uczestniczenia w zawodach. Wiem, że to tylko dodatek do biegania, ale jakże dopingujący. 

Czwartego grudnia mam zaplanowany start w imprezie, która miała więcej nie trafić do mojego kalendarza biegowego. Mowa o Garmin Ultra Race Gdańsk. Wybrałem podobnie jak poprzednio dystans 53 kilometry. To będzie sprawdzian mojej kondycji fizycznej i psychicznej. Nie wiem czego się spodziewać, ale liczę na dobrą zabawę okraszoną bólem kostek i mięśni. Mam tylko nadzieję, że nie dojdzie do odwołania startu. Tego chyba bym już nie zniósł. 

W marcu Trójmiejski Ultra Track na dystansie 68 kilometrów. To najważniejszy cel na najbliższe miesiące. Tutaj również liczę na realizację startu. Choć zdaję sobie sprawę, że nie wszystko zależy od mojej motywacji. W każdym razie staram się biegać dalej.   


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Garmin Vivoactive 3 - szczera recenzja.

Mój pierwszy zegarek biegowy pochodził od firmy Garmin. Był to prosty Forerunner 10. Miał jednak kolosalną przewagę nad wbudowaną aplikacją w telefonie. Umożliwiał na bieżąco kontrolowanie tempa i dystansu biegu wprost z nadgarstka.  Do dnia dzisiejszego użytkowałem kilka różnych zegarków, aż pojawił się Garmin Vivoactive 3. Wiem że jest już wersja z numerem 4, ale czasem nie warto przepłacać. 

Kamizelka Evadict + kołczan na kije czyli zestaw obowiązkowy - recenzja.

Długo czekałem, aż taki zestaw pojawi się w Decathlonie. Do tego w tak atrakcyjnej cenie. Aby nie trzymać w napięciu podaję ceny już teraz: kamizelka biegowa - 99,00 zł kołczan na kije - 49,00 zł Jak łatwo zauważyć cennik firmy na literę "S" stratuje z o wiele wyższego poziomu. Można w tym momencie pomyśleć, że konkurencyjne rozwiązanie jest w takim razie lepsze pod względem wykonania czy też funkcjonalności. W końcu wyższa cena bierze się z jakiegoś powodu. Jak jest w rzeczywistości? Już spieszę z wyjaśnieniami.

Nike Downshifter 7 - piekielne buty - recenzja.

Raptem około dwieście kilometrów przebiegnięte w tych butach i chyba mogę już coś napisać o tym modelu. Zwłaszcza że jest o czym pisać w kwestii właściwości termicznych, ale o tym na końcu niniejszego wpisu.