Czasami nachodzą mnie myśli - jak długo jeszcze dam radę biegać? Przecież z wiekiem wydolność spada. Kości i stawy też już nie te co za młodzika. Wtedy przypominam sobie że zanim zająłem się tym sportem to też tak myślałem ale w trochę inny sposób. Problemem było czy to aktywność odpowiednia dla mnie. Nigdy nie przepadałem za przebieraniem nogami po asfaltowych czy też leśnych ścieżkach. Pierwsze próby wypadły katastrofalnie. W sumie dwa lata zajęło mi żeby przekonać się do sportu zwanego bieganiem. Kiedy już się udało to powstały pytania innej natury. Między innymi zastanawiałem się czy nie za późno wystartowałem z tym całym bieganiem. Czy nie straciłem wielu lat na nierobieniu niczego co dało by mi możliwość rozwoju fizycznego. Jednak stare przysłowie mówi że na bieganie nigdy nie jest za późno.
bieganie dookoła wyspy